Relacje

Matka Polka na emigracji o codziennym życiu

By on 9 maja 2021

Już od 6 lat mieszkam w Wielkiej Brytanii i muszę się przyznać, że bardzo lubię tutaj być. Poczułam,
że tutaj mogę się rozwijać i osiąść na dłużej. Zdarzają się owszem momenty, w których tęsknie za
Polską, zwłaszcza w okresie świątecznym, aktualnie pandemicznym ciężko zaplanować podróż do
Polski. W moim codziennym życiu żyję tak jak zapewne żyłabym w Polsce pracując, rozwijać swoje
pasje i opiekowałabym się domem.

Kultywuje Polskie tradycje

W naszym domu rozmawiamy w języku polskim. Jest to dla nas ważne, aby nasi synowie posługiwali
się w obu językach. Także obchodzimy polskie święta i tradycje. Prezenty pod choinką otwieramy 24
grudnia, dzień Matki obchodzimy podwójnie, święto zmarłych modlimy się za tych którzy od nas
odeszli. Niestety nie mamy tutaj rodzinnych grobów, więc nie odwiedzamy.

Gotowanie

W swojej kuchni stawiam bardziej na tradycyjne polskie potrawy. Schabowy, mielony i rosołek musi
być. Jesteśmy także otwarci na nowe smaki. Bardzo lubimy English Breakfast. Zjedząc tak obfite
śniadanie potrafi trzymać do późnego popołudnia. Także popularnym daniem w Wielkiej Brytanii jest
Fish & Chips. Bardzo chętnie jedzone danie przez anglików. Także mamy możliwość próbowania
produktów z innych zakątków ziemi. Bardzo mi się podoba, że jestem w stanie popróbować i
zasmakować wielu smaków w jednym kraju.

Różnorodność

Ogromnie sobie cenię poznawanie i różnorodność wszystkich ludzi. Jest to dla mnie niezwykle
zaskakujące poznając inną kulturę, język i zwyczaje. Bardzo podoba mi się, że nie zwracają uwagi na
kolor skóry, sposób ubierania się czy masz kolorowe włosy czy nie. Także orientacja seksualna jest
tutaj akceptowana w każdym wymiarze. Jest to bardzo szanowane. Anglicy posługują się
dokumentem tak zwanym Equality Act 2010 i podążają za zasadami traktowania wszystkich na równi
bez względu na czyiś kolor skóry, wiek, pochodzenie etniczne, rasę i pochodzenie czy także na
niepełnosprawność.

Codzienne życie

W zapytaniu do polskich mam żyjących w UK zapytałam je jak one oceniają życie w UK i stwierdziły
zgodnie, że żyje się łatwiej pod takimi aspektami jak finansowe, prowadzenie własnego biznesu, a
także załatwianie spraw biurowych. Także łatwiejsza jest sytuacja dla mam czy tatusiów samotnie
wychowujących swoje pociechy. Państwo angielskie wspomaga, aby rodzice mieli szansę na pójście
do pracy. Jedyny aspekt życia w UK jaki słyszę odnosi się do opieki medycznej. Lekarzem pierwszego
kontaktu jest GP – General  Practitioner . Lekarze zazwyczaj posiłkują się stroną NHS, aby znaleźć
przyczyny i objawi z którymi ktoś do nich przychodzi. Natomiast praktyka szpitalna jest dobra,
doświadczyłam tego rodząc mojego syna. Osoby są kompetentne znające się na rzeczy.

Obsługa klienta

Kolejnym punktem jaki podoba mi się w Wielkiej Brytanii jest obsługa klienta. Będąc na zakupach
kasjerka czeka na spokojnie, aż spakujesz swoje zakupy i odejdziesz od kasy. Każe rozmowa z
klientem podczas zakupów, angielska uprzejmość z zapytaniem Ciebie, czy jest to dla Ciebie w
porządku abyś spakowała swoje zakupy. Bardzo podoba mi się takie podejście. Także rozmowy
telefoniczne są bardzo przyjazne i jeśli mówią do Ciebie nie zrozumiałe słowa prosisz o powtórzenie
lub parafrazę nie ma z tym najmniejszego problemu.

Moje codzienne życie

Składa się z pracy, bycie mamą i żoną a także rozwijaniu się. Będąc tutaj w UK czuję się jak w domu,
ale bywają trudniejsze momenty, w których tęsknie za swoim rodzinnym krajem. Z perspektywy
czasu uważam, że podjęliśmy z mężem dobrą decyzję. Mieszkanie w danym państwie niesie za sobą
pozytywne i negatywne strony. Ważne jest abyśmy byli w miejscu, gdzie dla nas jest dobrze i tam,
gdzie możemy rozwinąć swoje skrzydła i iść do przodu. Tam, gdzie będziemy po prostu szczęśliwi.

Przeczytaj także:

Continue Reading

Relacje

Czy zawsze muszę być silna?

By on 2 maja 2021
Obraz silnej kobiety Blog

Ostatnio spotykam się ze stwierdzeniem, że zawsze muszę być silną kobietą nieokazującą słabości.
Jest to stereotyp, który był bardzo długo w mojej głowie. Bałam się okazywać jakiekolwiek słabości.
Zawsze chciałam pokazać, że jestem bohaterką, nigdy się nie poddającą. Zmieniło się to wówczas,
kiedy poczułam się bezpiecznie i to, że mogę okazać słabość. Mogę poczuć się gorzej, mogę być
chora i mogę pokazać, że nie zawsze muszę być silną kobietą.

Przestałam udawać

Wcześniej nawet pomimo złego samopoczucia chodziłam do szkoły, a także w dorosłości do pracy. Z
domu miałam schemat, że nigdy nie mogłam być chora i pokazywać słabości. Odmawiałam pomocy,
pomimo że się pojawiała. Nie miałam w sobie takiego współczucia, samoopieki troski do samej
siebie. Dziś daje sobie prawo do popełnienia błędu, odpoczynku i pokazania słabości. Przestałam
nakładać na siebie maski zawsze silnej kobiety.

Czy tym razem nie dam rady?

Teraz umiem zaakceptować fakt, że nie mogę czegoś nie umieć lub nie chcę czegoś zrobić. Wcześniej
miałam w sobie krytyka wewnętrznego, który stopował mnie i dokopywał mi jak to, że Ty Ania nie
dasz rady. Teraz mam świadomość, że nie będzie to mój koniec. Posiadam w sobie siłę wewnętrzną,
która popycha mnie do pracy, ale nie uzależniam swojej słabości i trudniejszego momentu, że jestem
gorsza i jestem słabą kobietą. Mogę być silną kobietą pokazująca słabość.

Role i maski jakie nakładamy ma samą siebie

Często w naszym życiu nakładamy na siebie róże role. Matki, żony, koleżanki oraz bizneswoman oraz
różne maski, które są widoczne na zewnątrz. To są nasze zachowania, umiejętności oraz wszystko co
robimy dla środowiska. Wynika to z naszej mentalności oraz z przekonania jakie otrzymałyśmy z
domu, szkoły oraz być może z poprzednich związków.

Zmieniłam swoje przekonania

Praca z przekonaniami pomogła mi uwierzyć w to, że nie zawsze muszę być silną kobietą. Z
przekonań blokujących i destrukcyjnych zamieniłam na wspierające mnie. Zamiast wkręcać się w to,
że muszę udowadniać, że jestem silną kobietą zmieniam te myśli. Jestem silną kobietą, która nie
musi udowadniać nikomu ani samej sobie, że jest silną kobietą. Kocham się bezwarunkowo zawsze.

Czy zawsze muszę być silna?

Moja odpowiedź brzmi stanowczo NIE. Jeśli masz słabszy moment to po prostu daj sobie czas i
moment na samoopiekę. Ćwicz w sobie miłość do samej siebie. Pamiętaj, że to Ty jesteś zawsze przy
sobie jesteś swoją przyjaciółką. Zawsze będziesz przy sobie. Wspieraj się i daj sobie miłość. Nie tylko
kiedy czujesz się pewną siebie kobietą, ale także w chwilach kryzysu, słabości oraz gdy nie czujesz się
silną.

Przeczytaj także: 

Korekty i redakcji dokonała Marta Kaniecka, która prowadzi stronę www oraz stronę na Facebooku Marta Kaniecka – copywriting, korekta i redakcja, transkrypcja, WA.

Continue Reading

Relacje

Jesteś wartościowa! Uwierz w siebie i działaj

By on 28 lutego 2021

„Jesteś wartościowa! Uwierz w siebie i działaj” to tytuł mojego autorskiego ebooka, którego napisałam po tym, jak zbudowałam podstawy poczucia własnej wartości. Od najmłodszych lat borykałam się z jej brakiem. Czułam się gorsza od moich rówieśniczek. Nie sądziłam, że będę w stanie osiągnąć sukces. Pod koniec 2019 roku rozpoczęłam swoją przygodę z rozwojem osobistym. To był pierwszy krok do zmiany myślenia o samej sobie i osiągnięcia celu.

Początki budowania własnej wartości

Na początku nie wierzyłam w samą siebie. W to, że jestem kobietą wartościową i nikomu nie
muszę tego udowadniać. Najpierw pojawiła się myśl, że muszę i, co najważniejsze, chcę (!)
wyjść ze schematu, w którym utkwiłam. W tym, że na każdym kroku jestem zmuszona pokazywać innym, że ja, Ania Bielawska, jestem wiele warta i można mnie polubić, pokochać tak po prostu, bezwarunkowo. Zajęło mi to troszkę czasu, ale dziś mam pełną świadomość tego, że moja wartość nie zależy od innych osób. Zależy wyłącznie ode mnie i jest moim wyborem. To ja sama kształtuję swoją wartość.

Nie zawsze tak było

Żyłam w takim środowisku, w którym musiałam spełniać oczekiwania innych osób, żeby móc coś osiągnąć. Pamiętam sytuacje, w których byłam porównywana do innych dzieci – do tych lepszych – na zasadzie przeciwieństwa. Ktoś był lepszy ode z języka angielskiego. Ktoś inny miał lepsze ciuchy bądź ładniejsze zabawki. Być może Ty również tego zaznałaś – poczucia bycia gorszą. W mniemaniu swoich rodziców powinnaś nie wyróżniać się na tle innych osób i być dla każdego w sam raz – idealna. Tak, by wszyscy Cię podziwiali i uwielbiali.

Po pierwsze – pokochaj siebie

Jest to pierwszy z kroków przemiany, który powinnyśmy przejść, by wzmocnić swoją siłę
wewnętrzną. Podczas jednego z warsztatów zdałam sobie sprawę, że relacja ze samą sobą
jest tą najważniejszą, największą i najgłębszą, jaką mogę zbudować kiedykolwiek z
kimkolwiek. Najpierw muszę pokochać siebie i zaakceptować zarówno mocne, jak i słabe
strony. Aby w trudniejszych momentach nie zburzyć poczucia własnej wartości, porównując
się do innych po raz kolejny.

Brak samoakceptacji…

…może wynikać z myślenia o sobie w sposób negatywny. Kiedy odnosisz sukcesy – jesteś na
szczycie i czujesz się superfantastyczną osobą. Gdy jednak coś pójdzie nie po Twojej myśli,
nie powiedzie się – przestajesz siebie lubić lub, co gorsza, krytykujesz za każdą porażkę bądź drobne potknięcie. Porównujesz się wówczas do innych osób lub odczuwasz zazdrość, kiedy komuś uda się coś osiągnąć. Czujesz potrzebę dopasowywania się do pozostałych, przestajesz zauważać swoje sukcesy czy przyjmować komplementy.

…i jej konsekwencje

Po pierwsze, brak samoakceptacji sprawia, że rezygnujesz ze swoich marzeń i siebie samej.
Nie widzisz już żadnego celu i przestajesz podejmować działania. Wszystko to przez poczucie
bezsensu robienia czegokolwiek i wszechogarniający pesymizm – tak zwane „czarnowidztwo”. Kolejną rzeczą z jaką, najprawdopodobniej, przyjdzie Ci się zmagać, jest niskie poczucie własnej wartości, a także brak pewności siebie i zaniżona samoocena. Zwątpisz w to, że możesz zrealizować swoje marzenia i osiągnąć sukces.

Sposoby na miłość do siebie

Pierwszym pomysłem, którym pragnę się z Tobą podzielić, jest poczucie empatii do samej
siebie. Ja zmagam się z tym, że dopiero uczę się tego i opieki nad sobą samą. Wcześniej nie
otrzymywałam współczucia, gdy byłam chora czy, po prostu, czułam się gorzej. Na każdym
kroku krytykowałam siebie za, choćby drobne, niepowodzenie. Dziś mówię do siebie takie
słowa: „Było za dużo, Ania”. „Spokojnie, Ania. Weź głęboki wdech i wydech”. „Nie spiesz się,
weź na klatę dzisiejszy dzień”. „Zrób tyle, ile możesz – na swoich warunkach”.

Podczas kursu „Przez Umysł do Serca” Dagmary Szymańskiej nauczyłam się pytać samą
siebie: „Czego potrzebujesz, Kochanie?”. W trudniejszych momentach zadaję sobie to
pytanie, aby okazać sobie miłość i zrozumienie.

Wcześniej borykałam się z tym, że najpierw dbałam o wszystkich dookoła mnie. Stawiałam
ich potrzeby na pierwszym miejscu. Zapominając o sobie. O tym, czego ja, Ania, potrzebuję.
Dziś mam świadomość, że jestem tak samo ważna, jak bliskie mi osoby. Jestem tak samo
wartościowa i wspaniała – choć nie idealna.

Ebook „Jesteś wartościowa! Uwierz w siebie i działaj”

Jestem autorką ebooka, w którym pokazuję Ci, w jaki sposób buduję poczucie własnej
wartości. Zawarłam w nim 6 kroków, które stosuję każdego dnia. Zbudowanie swojej
wewnętrznej siły jest długim procesem. Nie potrwa on dzień, tydzień czy miesiąc. Ważne
jest, abyś poznała te kroki i stopniowo wprowadzała je w życie. Nie osiągniesz sukcesu w
relacjach, jeśli najpierw nie pokochasz siebie. Pamiętaj, że poczucie Twojej wartości zależy
od Ciebie – odzwierciedla to, jak postrzegasz siebie samą. Nie opieraj go na opinii innych
osób czy czynnikach zewnętrznych. To, co najważniejsze, tkwi głęboko w Tobie.

Zachęcam Cię również do obejrzenia odcinka na YouTube w nowej serii #RozwińskrzydłazBielawską

Korekty i redakcji dokonała Marta Kaniecka, która prowadzi swoją stronę Marta Kaniecka – WA, copywriting, transkrypcje

Continue Reading