Rozwój

10 lekcji Anny Bielawskiej z książki „Pełnia Życia – Jak odnalazłam i pokochałam swoją duszę” Agnieszki Maciąg

23 stycznia 2022

Kobieta z Podlasia, artystyczna dusza podobna do mnie, pomyślałam czytając książkę Agnieszki
Maciąg. Obie pragniemy inspirować kobiety do zmiany, do tego by żyły w zgodzie ze samą sobą i
swoimi wartościami. Historia drogi Agnieszki Maciąg zainspirowała mnie i pokazała, że „każde
doświadczenie czegoś mnie uczy… Wszystko jest po coś.” Oto 10 moich lekcji, które najbardziej
zapadły mi w pamięć…

Lekcja 1 – „Zawsze czuję się uczniem na początku drogi..”

Ten rok zaczęłam od takiej postawy. Pomimo, że nauczyłam się wiele stawiam siebie teraz zawsze w
pozycji ucznia. Mam w sobie uczucie, że mimo iż przeszłam tę samą drogę, usłyszałam coś po raz
kolejny to i tak doświadczam czegoś innego, czasami nowego. Być może Ty także słyszałaś coś
wcześniej, ale ta wiedza dotarła do Ciebie później, bo nie byłaś w tamtym momencie na nią gotowa.
Uczę się każdego dnia przez co zmienia się nie tylko moja świadomość i ja sama. Dlatego zawsze
czuję się uczniem na początku drogi, pomimo, że przechodzę ją po raz kolejny.

Lekcja 2 – „Wdzięczność jest najpotężniejszą pozytywną mocą…”

Jestem zakochana po uszy we wdzięczności. Pozwala mi ona działać lepiej. Wyrażając wdzięczność
otrzymuję więcej, nawet w momentach, kiedy się tego najmniej spodziewam. Absolutnie się
zgadzam z tym zdaniem, że wyrażając wdzięczność dajemy i także otrzymujemy więcej. Co skutkuję
tym, że podnosimy swoje wibracje na wyższy poziom przez co czujemy się lepiej, bardziej
pozytywniej.

Lekcja 3 – „Każde doświadczenie czegoś mnie uczy – to również. Ze spokojem zobaczę, co z niego wyniosę. Wszystko jest po coś.”

Mega cytat! Mocno teraz rezonuję ze mną i z moimi emocjami, które noszę w sobie. Czasem czujemy
w sobie sprzeciw do wydarzeń w naszym życiu. Mamy uczucie niesprawiedliwości, bólu i zadajemy
pytanie Dlaczego to zdarzyło się nam? Dlaczego ja?
Nie mamy pojęcia, bo nie widzimy pełnego obrazu, widzimy pewną część. Dopiero po pewnym
czasie zauważamy, że ten odcinek drogi był nam potrzebny, był po coś w naszym życiu.

Lekcja 4 – „Stale wspinamy się po drabinie naszego rozwoju. Zawsze jest coś do pokonania, zawsze jest coś wyżej, a my nie wiemy, na którym szczeblu drabiny właśnie się znajdujemy.”

Będąc nie ustanie w rozwoju mamy swoje szczyty na które chcemy się wpiąć. I gdy dojdziemy do
jednego szczytu pragniemy iść dalej by ujrzeć co raz piękniejsze widoki. Nie znamy przeszkód, ale
chcemy coś zmienić i iść jeszcze wyżej. Będą na tej drodze trudności i przeszkody, blokady ale gdy je
przepracujemy będziemy o krok dalej w poznawaniu samych siebie, do dokopywania się bardziej do
swojego JA.

Lekcja 5 – „Aby sobie pomóc, należy świadomie zmienić trasę, a następnie stworzyć w sobie nowe, korzystne dla nas szlaki.”

Tutaj zacytuję całą myśl, bo oddaje wszystko w punkt. „Wyjście ze spirali negatywnych myśli, z
utartych szlaków myślowych, nie jest łatwe- ponieważ są one bardzo mocno w nas wpisane, za
sprawą doświadczeń nagromadzonych w ciągu naszego życia. Aby sobie pomóc, należy świadomie
zmienić trasę, a następnie stworzyć w sobie nowe, korzystne dla nas szlaki. Bardzo przydatne w tym
procesie są właśnie uważność i medytacja – dzięki nim można zatrzymać natłok myśli. Nie jest możliwe „zupełne niemyślenie”, ale nabranie dystansu i nieprzywiązywanie się do nich – jak najbardziej.”

Lekcja 6 – „Naucz się w chaosie ziemskiego świata wyciszyć się i połączyć ze swoim sercem.”

Przez ostatnie 2 lata goniłam. Nie umiałam wyciszyć samej siebie. Moje myśli nieustanie fruwały z
jednej do drugiej. Biegłam, nieustanie biegłam. Ten rok dedykuję właśnie nauce medytacji, oddechu i
wyciszenia swojego umysłu by poznać jeszcze lepiej samą siebie i przepracować emocje, które gdzieś
tam głęboko i dawno temu zagłuszyłam. Dziś czuję potrzebę jeszcze większego połączenia się głębiej
ze samą sobą i połączeniem mojego serca.

Lekcja 7 – „Musisz pozbyć się życia jakie zaplanowałaś, abyś mogła doświadczyć życia, które na ciebie
czeka.”

Jestem osobą, która skrupulatnie planuje i miała zawsze plan tego co chcę osiągnąć. Czytając tę
książkę był to cytat, który czytałam kilkakrotnie. Uczę się Zaufania do Boga i do Życia. Pragnę
doświadczać mojego życia także w tej podróży ziemskiej. Nie wiem co jeszcze przede mną i co spotka
mnie w życiu, ale ufam i wierzę, że wszystko będzie dobrze. W moim życiu są różne momenty dobre,
trudne i takie w których wydaje mi się, że nie powstanę. Pomimo tego wszystkiego tych burz idę z
ufnością, że to co Bóg zaplanował tak będzie mi dane. Z wiarą, że moje życie będzie wypełnione
zdrowiem, dobrem, miłością i szczęściem.

Lekcja 8 – „Harmonii nie można osiągnąć raz na zawsze.”

Teraz uczestnicząc w kursie uczę się tej właśnie harmonii. Umysłu świadomego z umysłem
podświadomym. Także harmonii pomiędzy energiami jakie występują w moim ciele. Sztuka
oddychania, myślenia, obrazu samej siebie i przekonań. Ten rok jest rokiem pracy nad swoim
wnętrzem. Mam teraz świadomość, że nawet jeśli będę doświadczała harmonii to jest ona zmienna i
pragnę nad nią nieustannie pracować.

Lekcja 9 – „Nie można z czegoś zrezygnować tak po prostu, trzeba mieć coś zamiast. Coś lepszego.”

To kolejna cenna lekcja. Tym razem odniosę się do nawyku. Podczas sesji zauważyłam, że wracacie
do starego nawyku czy to fizycznego czy schematu myślenia dlatego, że chciałyśmy to tylko zmienić
naszą „silną – słabą” wolą nie zmieniając na coś innego – lepszego. Na przykład chcemy przestać
podjadać pomiędzy posiłkami. Udaje nam się to przez tydzień lub dwa. Ale potem idziemy do tej
lodówki i bierzemy coś. Trzeba zmienić to dając uwagę czemuś innemu poprzez powtarzalność iść na
spacer. Dać w zamian coś lepszego dla naszego organizmu np. ruch, dotlenienie. Jak będziesz chciała
ponownie coś zjeść to Twój sposób myślenia zmieni się i będziesz wówczas szła na spacer.

Lekcja 10 – „Wszystko jest dobrze. Wszystko jest po coś. W idealnym czasie.”

Tutaj po raz kolejny wróciłam do swojego przekonania. Chciałabym osiągać więcej i szybciej w
krótszym czasie. Jednak ostatnio odkryłam u siebie, że najważniejszym sukcesem jest moja rodzina,
bezpieczny dom, do którego pragnę wracać. Pomimo, iż nie mam spektakularnych sukcesów to
doceniam i cieszę się z mojego bycia TU I TERAZ. Wiem, że trudne emocje, sprawy, z którymi teraz
się mierzę są po coś. A sukcesy zawodowe przyjdą do mnie w idealnym czasie.

Podsumowując…

Książka Agnieszki wywołała we mnie dużo pozytywnych i ciepłych emocji. Treści w tej książce są
szczere, autentyczne, prawdziwe i spójne ze mną. Książka ta wywarła na mnie ogromne wrażenie i
zainspirowała mnie. Drogę jaką pokonała Agnieszka do tego jak zbudowała samą siebie i swoją wewnętrzną siłę zmotywowała mnie do jeszcze lepszego poznania samej siebie. Z całego serca polecam tę książkę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.