Ktoś kiedyś zadał mi pytanie, dlaczego warto inwestować w siebie? Ta inwestycja zawsze, zaprocentuje, doda nam skrzydeł, rozwinie nas, dlatego nigdy nie stracisz. To jedyna inwestycja bez ryzyka. Ważna jest tutaj metoda małych kroków, systematyczność. Najgorszy jest słomiany zapał, wiem to po sobie. Jednak kiedy utrzymasz powtarzalność, wpiszesz w swój plan dnia na stałe dane zadania stają się one nawykiem.
Czasami wszystko jest ważniejsze od nas samych. Nasz rozwój i dbałość o własne potrzeby schodzi na dalszy plan. Tymczasem porządkując własne życie i osiągając zaplanowane cele, to choćby w części czujemy radość i satysfakcję. To trochę staje się przepustką, że jeśli daliśmy radę siebie zmobilizować, a wiemy doskonale, że to jest najtrudniejsze, to z przeciwnościami losu również damy radę.
Często szukamy wymówek, bo jestem za stara na naukę, nie chce mi się, a mam inne obowiązki. Tak naprawdę na naukę, przeczytanie artykułu, książki możemy wygospodarować 15 minut dziennie. Ktoś powie tak mało? Właśnie! Zacznij od małego kroku, systematycznie zwiększaj, nie każda inwestycja kosztuje, w dobie Internetu wiele wartościowych treści jest za darmo przykładem mogą być webinary. Warto posłuchać i spojrzeć na swoje życie zupełnie z innej perspektywy.
Coś pozornie nieistotnego jak świadomy oddech, jest ważny, żeby poczuć swoje osadzenie tu i teraz, szklanka wody z cytryną, która uwalnia z toksyn. Medytacja stająca się naszym czasem. Wiem, że dla wielu osób to enigma, coś bezużytecznego tak wielu mamy realistów. Nie namawiam na siłę, jednak pobyć w zgodzie ze sobą we własnej przestrzeni to jest najcenniejsze, co możesz sobie sprezentować.
Inwestycja w siebie to uważność przede wszystkim na swoje potrzeby i akceptacja tego. Działanie w zgodzie ze sobą, bez wpływu osób działających toksycznie. Wszystko wydaje się takie oczywiste, a jednak tak trudne do zmiany, czy też wdrożenia. Zawsze powtarzam, że niezbędna jest świadomość. Na rynku jest dostępna znaczna ilość wiedzy, materiałów szkoleń, książek. Tylko trzeba świadomie znaleźć tą przestrzeń dla siebie. Zaufasz sobie? Dasz sobie szansę? Zainwestuj w ryzyko, które zawsze się opłaca!
Kobieta z Podlasia, artystyczna dusza podobna do mnie, pomyślałam czytając książkę Agnieszki Maciąg. Obie pragniemy inspirować kobiety do zmiany, do tego by żyły w zgodzie ze samą sobą i swoimi wartościami. Historia drogi Agnieszki Maciąg zainspirowała mnie i pokazała, że „każde doświadczenie czegoś mnie uczy… Wszystko jest po coś.” Oto 10 moich lekcji, które najbardziej zapadły mi w pamięć…
Lekcja 1 – „Zawsze czuję się uczniem na początku drogi..”
Ten rok zaczęłam od takiej postawy. Pomimo, że nauczyłam się wiele stawiam siebie teraz zawsze w pozycji ucznia. Mam w sobie uczucie, że mimo iż przeszłam tę samą drogę, usłyszałam coś po raz kolejny to i tak doświadczam czegoś innego, czasami nowego. Być może Ty także słyszałaś coś wcześniej, ale ta wiedza dotarła do Ciebie później, bo nie byłaś w tamtym momencie na nią gotowa. Uczę się każdego dnia przez co zmienia się nie tylko moja świadomość i ja sama. Dlatego zawsze czuję się uczniem na początku drogi, pomimo, że przechodzę ją po raz kolejny.
Lekcja 2 – „Wdzięczność jest najpotężniejszą pozytywną mocą…”
Jestem zakochana po uszy we wdzięczności. Pozwala mi ona działać lepiej. Wyrażając wdzięczność otrzymuję więcej, nawet w momentach, kiedy się tego najmniej spodziewam. Absolutnie się zgadzam z tym zdaniem, że wyrażając wdzięczność dajemy i także otrzymujemy więcej. Co skutkuję tym, że podnosimy swoje wibracje na wyższy poziom przez co czujemy się lepiej, bardziej pozytywniej.
Lekcja 3 – „Każde doświadczenie czegoś mnie uczy – to również. Ze spokojem zobaczę, co z niego wyniosę. Wszystko jest po coś.”
Mega cytat! Mocno teraz rezonuję ze mną i z moimi emocjami, które noszę w sobie. Czasem czujemy w sobie sprzeciw do wydarzeń w naszym życiu. Mamy uczucie niesprawiedliwości, bólu i zadajemy pytanie Dlaczego to zdarzyło się nam? Dlaczego ja? Nie mamy pojęcia, bo nie widzimy pełnego obrazu, widzimy pewną część. Dopiero po pewnym czasie zauważamy, że ten odcinek drogi był nam potrzebny, był po coś w naszym życiu.
Lekcja 4 – „Stale wspinamy się po drabinie naszego rozwoju. Zawsze jest coś do pokonania, zawsze jest coś wyżej, a my nie wiemy, na którym szczeblu drabiny właśnie się znajdujemy.”
Będąc nie ustanie w rozwoju mamy swoje szczyty na które chcemy się wpiąć. I gdy dojdziemy do jednego szczytu pragniemy iść dalej by ujrzeć co raz piękniejsze widoki. Nie znamy przeszkód, ale chcemy coś zmienić i iść jeszcze wyżej. Będą na tej drodze trudności i przeszkody, blokady ale gdy je przepracujemy będziemy o krok dalej w poznawaniu samych siebie, do dokopywania się bardziej do swojego JA.
Lekcja 5 – „Aby sobie pomóc, należy świadomie zmienić trasę, a następnie stworzyć w sobie nowe, korzystne dla nas szlaki.”
Tutaj zacytuję całą myśl, bo oddaje wszystko w punkt. „Wyjście ze spirali negatywnych myśli, z utartych szlaków myślowych, nie jest łatwe- ponieważ są one bardzo mocno w nas wpisane, za sprawą doświadczeń nagromadzonych w ciągu naszego życia. Aby sobie pomóc, należy świadomie zmienić trasę, a następnie stworzyć w sobie nowe, korzystne dla nas szlaki. Bardzo przydatne w tym procesie są właśnie uważność i medytacja – dzięki nim można zatrzymać natłok myśli. Nie jest możliwe „zupełne niemyślenie”, ale nabranie dystansu i nieprzywiązywanie się do nich – jak najbardziej.”
Lekcja 6 – „Naucz się w chaosie ziemskiego świata wyciszyć się i połączyć ze swoim sercem.”
Przez ostatnie 2 lata goniłam. Nie umiałam wyciszyć samej siebie. Moje myśli nieustanie fruwały z jednej do drugiej. Biegłam, nieustanie biegłam. Ten rok dedykuję właśnie nauce medytacji, oddechu i wyciszenia swojego umysłu by poznać jeszcze lepiej samą siebie i przepracować emocje, które gdzieś tam głęboko i dawno temu zagłuszyłam. Dziś czuję potrzebę jeszcze większego połączenia się głębiej ze samą sobą i połączeniem mojego serca.
Lekcja 7 – „Musisz pozbyć się życia jakie zaplanowałaś, abyś mogła doświadczyć życia, które na ciebie czeka.”
Jestem osobą, która skrupulatnie planuje i miała zawsze plan tego co chcę osiągnąć. Czytając tę książkę był to cytat, który czytałam kilkakrotnie. Uczę się Zaufania do Boga i do Życia. Pragnę doświadczać mojego życia także w tej podróży ziemskiej. Nie wiem co jeszcze przede mną i co spotka mnie w życiu, ale ufam i wierzę, że wszystko będzie dobrze. W moim życiu są różne momenty dobre, trudne i takie w których wydaje mi się, że nie powstanę. Pomimo tego wszystkiego tych burz idę z ufnością, że to co Bóg zaplanował tak będzie mi dane. Z wiarą, że moje życie będzie wypełnione zdrowiem, dobrem, miłością i szczęściem.
Lekcja 8 – „Harmonii nie można osiągnąć raz na zawsze.”
Teraz uczestnicząc w kursie uczę się tej właśnie harmonii. Umysłu świadomego z umysłem podświadomym. Także harmonii pomiędzy energiami jakie występują w moim ciele. Sztuka oddychania, myślenia, obrazu samej siebie i przekonań. Ten rok jest rokiem pracy nad swoim wnętrzem. Mam teraz świadomość, że nawet jeśli będę doświadczała harmonii to jest ona zmienna i pragnę nad nią nieustannie pracować.
Lekcja 9 – „Nie można z czegoś zrezygnować tak po prostu, trzeba mieć coś zamiast. Coś lepszego.”
To kolejna cenna lekcja. Tym razem odniosę się do nawyku. Podczas sesji zauważyłam, że wracacie do starego nawyku czy to fizycznego czy schematu myślenia dlatego, że chciałyśmy to tylko zmienić naszą „silną – słabą” wolą nie zmieniając na coś innego – lepszego. Na przykład chcemy przestać podjadać pomiędzy posiłkami. Udaje nam się to przez tydzień lub dwa. Ale potem idziemy do tej lodówki i bierzemy coś. Trzeba zmienić to dając uwagę czemuś innemu poprzez powtarzalność iść na spacer. Dać w zamian coś lepszego dla naszego organizmu np. ruch, dotlenienie. Jak będziesz chciała ponownie coś zjeść to Twój sposób myślenia zmieni się i będziesz wówczas szła na spacer.
Lekcja 10 – „Wszystko jest dobrze. Wszystko jest po coś. W idealnym czasie.”
Tutaj po raz kolejny wróciłam do swojego przekonania. Chciałabym osiągać więcej i szybciej w krótszym czasie. Jednak ostatnio odkryłam u siebie, że najważniejszym sukcesem jest moja rodzina, bezpieczny dom, do którego pragnę wracać. Pomimo, iż nie mam spektakularnych sukcesów to doceniam i cieszę się z mojego bycia TU I TERAZ. Wiem, że trudne emocje, sprawy, z którymi teraz się mierzę są po coś. A sukcesy zawodowe przyjdą do mnie w idealnym czasie.
Podsumowując…
Książka Agnieszki wywołała we mnie dużo pozytywnych i ciepłych emocji. Treści w tej książce są szczere, autentyczne, prawdziwe i spójne ze mną. Książka ta wywarła na mnie ogromne wrażenie i zainspirowała mnie. Drogę jaką pokonała Agnieszka do tego jak zbudowała samą siebie i swoją wewnętrzną siłę zmotywowała mnie do jeszcze lepszego poznania samej siebie. Z całego serca polecam tę książkę.
Ten rok nie należał do najłatwiejszych, ponieważ dostałam od losu wiele trudnych momentów między innymi, przez dwie moje operacje, problemy zdrowotne w rodzinie, śmierć babci. Nowa sytuacja w której chciałam się odnaleźć to zostanie po raz drugi mamą i zakup własnego domu. Dziś patrząc z perspektywy czasu jestem ogromnie wdzięczna za ten rok, doświadczenia, trudne lekcje, bo dzięki temu przekonałam się, że ostatnie dwa lata poświęcone na rozwój, prace z przekonaniami nad swoim mindsetem oraz samodoskonaleniem się dały owoce podczas tego roku.
Zdałam kwalifikację Business Administration Level 3
Pomimo ostatniego trymestru ciąży chciałam ukończyć kwalifikację i udało mi się. Po ciężkich tygodniach pracy, uczenia się zadałam 3 egzaminy. Jestem wykwalifikowanym pracownikiem administracji.
Zostałam po raz drugi mamą
28 marca 2021 zostałam mamą po raz drugi. Antoni postanowił urodzić się miesiąc wcześniej, zaraz po ukończeniu kwalifikacji. Dziś jestem ogromnie wdzięczna za cenne życie mojego syna. Jest on moim „Śmieszkiem” daje mi pociechę i radość. Mam dwóch wspaniałych i mądrych synów.
Pierwszy artykuł w gazecie – „Tydzień Polski” oraz udzielenie 5 wywiadów
Cieszy mnie fakt, że jestem co raz bardziej rozpoznawalna w roli eksperta budowania swojej wewnętrznej siły oraz wyrażania wdzięczności. Dziękuję z serca za zaproszenia:
Portalowi Feszyn.com w przedsięwzięciu „Kapitalne Babki”
Na swojej grupie Rozwiń Skrzydła z Bielawską zorganizowałam po raz pierwszy kurs Poznaj, Poczuj, Pokochaj Wdzięczność. Cieszę się, że kurs przyniósł pierwsze swoje owoce i przybliżył innym ludziom temat wdzięczności.
Obchodziłam pierwsze urodziny bloga – 29 lipca 2020
W tym roku obchodziłam pierwsze urodziny bloga. Cieszę się, że artykuły są dla Was przydatne, korzystacie z wiedzy na temat rozwoju, motywacji oraz budowania relacji.
Nagrałam dla Was 9 odcinków #RozwińskrzydłazBielawską
2 urodziny Fanpage Anna Bielawska – Mama z Marzeniami
Jak wiecie zmieniłam nazwę Fanpage z Dziewczyny z Marzeniami – Mama z Marzeniami. Przeszłam transformację odnośnie siebie i swojego sposobu myślenia. Teraz jestem bardziej świadomą samej siebie kobietą. Transformacja jak pewnie się domyślacie wynika z faktu, że dojrzewam, zmieniam siebie, mam inne doświadczenia i inny sposób myślenia. Jestem wam ogromnie wdzięczna, że ze mną byliście przez ostatnie 2 lata. Chcę powiedzieć dziękuję!
MOJE TOP 5 LEKCJI Z 2021 ROKU
Lekcja 1: Dachu nie naprawia się, kiedy leje wieje, ale kiedy świeci słońce
Tak, ostatni rok był dla mnie trudny w doświadczenia odnośnie zdrowia. Przeszłam 2 operacje i zdałam sobie sprawę, że mogłoby mnie tutaj nie być. Trudne doświadczenia zdrowotne w mojej rodzinie. Pozostało mi pozytywne nastawienie, wdzięczność, uważność na bycie tu i teraz. Więc wszystko czego uczyłam się przez ostatnie 2 lata pomaga mi przetrwać trudny czas. Więc jeśli myślę o tym to tak samo jest z naszą psychiką – Mindsetem. Jak wcześniej, gdy jest dobrze zaczniemy praktykować nawyki, które pomogą nam w tym, aby w sposób łagodniejszy przejść pewne rzeczy bez względu na to jak w trudnym położeniu się znajdziemy. Dlatego tę lekcję zatytułowałam metaforą, aby zadbać o swoje postrzeganie, nastawienie, wcześniej niż wtedy, kiedy przychodzi kryzys i znajdujemy się w czarnej otchłani.
Lekcja 2: Dziś mam tę świadomość, że dojdę do swoich marzeń we właściwym czasie.
Przekonałam się, że życie nie kończy się jak ma się 26, 38, 60 lat i mogę zrozumieć co tak naprawdę chcę zrobić w wieku 30,35,40 lat. Mogę zakochać się ponowienie po 40. Będę mogła spełniać swoje marzenia, gdy będę miała 50 lat… Dziś jestem świadoma, że w każdym wieku można zacząć dobry, nowy początek.
Nie porównuję się do życia innych osób. Wiem, że z zewnątrz życie może wydawać się idealne, ale gdy piszą do mnie kobiety, mówią mi wprost, że czują się nie szczęśliwe. Każda z nas zmaga się z problemami, trudnościami, o których nie mówi nikomu. Dziś mam świadomość, że życie pisze różne scenariusze. Inny dla każdej z nas. Dziś mam świadomość, że jestem w tym punkcie, w którym powinnam być. Nie jestem nigdzie ani za wcześnie, ani za późno. Dziś jestem coraz bardziej spokojna, bo mam świadomość, że wiele pięknych dni jeszcze przede mną.
Lekcja 3: Prawo do odpuszczania samej sobie
Napisałam dla Was artykuł o tym, jeśli macie ochotę to kliknijcie w link
Lekcja 4: Nie zawsze muszę być silna, mogę pokazać słabość
Bałam się okazywać jakiekolwiek słabości. Zawsze chciałam pokazać, że jestem bohaterką, nigdy się nie poddającą. Zmieniło się to wówczas, kiedy poczułam się bezpiecznie i to, że mogę okazać słabość. Mogę poczuć się gorzej, mogę być chora i mogę pokazać, że nie zawsze muszę być silną kobietą. Przestałam nakładać na siebie maskę zawsze silnej kobiety. Dziś jestem kobietą, która nie musi udowadniać nikomu ani samej sobie jak silna jestem. Kocham się bezwarunkowo.
Lekcja 5: Zostałam wierna swoim wartościom
Jestem osobą, która kieruje się wartościami w swoim życiu. Ten rok pokazał mi, że moje drogowskazy, które wyznaczyłam sobie na początku mojej rozwojowej drogi są dla mnie jak najbardziej aktualne i żywe. Pomimo trudności i tego, że życie mnie testowało i sprawdzało pozostałam wierna swoim wartościom. Warto więc, mieć swój kompas, którym będziesz kierowała się w swoim życiu.