Rozwój

Wymagałam od siebie „za dużo” i nie potrafiłam odpuścić

By on 12 grudnia 2021

Przez ostatnie 8 miesięcy moje życie zmieniło się. Zostałam po raz drugi mamą. Podczas tego czasu
oczekiwałam od siebie bardzo dużo. Chciałam być na każdej z trzech części mojego życia tak samo
efektywna. Dbać o rodzinę, odnosić wielkie sukcesy zawodowe, a także zadbać o swój wygląd. Przez
co miałam wobec siebie nie realne oczekiwania. Wszystko było ważne do momentu, w którym
zrozumiałam, że PRIORYTET MOŻE BYĆ JEDEN. Teraz gdy mam 2 wspaniałych dzieci: 8 miesięcznego
synka oraz 6 latka pragnę maksymalnie skupić się na ich wychowaniu, bez wywierania na sobie
presji, że mam zrobić to czy tamto, by osiągnąć spektakularne sukcesy w życiu zawodowym. Teraz
sukcesem jest dla mnie moja rodzina, która jest jedną z najwyżej cenionych wartości w moim życiu.

Czas jest ograniczony.

Uświadomiłam sobie jeszcze bardziej, że czas jest ograniczony i to my podejmujemy decyzję co jest
na dany moment dla nas najważniejsze. Owszem, możemy poświecić uwagę na ścieżkę kariery
zawodowej, odnieść sukces i zadbać o siebie, ale dziś wiem, że musi to zostać rozłożone w czasie.
Wiem również, że są takie momenty w życiu, kiedy możemy mieć więcej energii na robienie kariery,
ale teraz ze swojego doświadczenia widzę, że są także momenty, kiedy trzeba dać uwagę swojemu
dziecku. I to jest O.K i nie ma w tym nic złego.

Spotykam mamy, które tak jak ja…

Nie potrafią odpuścić. I to jest bolączka nie jednej z nas. Chcemy jednocześnie być mamami, żonami,
dobrymi pracownikami a także móc się rozwijać emocjonalnie, duchowo i rozwojowo. Też się na tym
złapałam, że chciałam z jednej strony być mamą, żoną a z drugiej pragnęłam osiągać sukcesy
zawodowe, sukcesy oraz zadbać o swój wygląd. Podczas naszych rozmów mówicie mi, że macie w
sobie poczucie, że marnujecie swój czas, życie i karierę zawodową. Następnie idziecie do pracy
zostawiacie swoje maleństwo i macie poczucie, że zaniedbujecie swoje dziecko.

Konflikty wewnętrzne

Każda z nas boryka się z konfliktami wewnętrznymi, które przeżywa. Wybrać między tym a czymś
innym. Wiem, że spotkam się z opinią, że można to wszystko pogodzić. Owszem można, ale MUSI
ZOSTAĆ TO ROZŁOŻONE W CZASIE.
Ponieważ, gdy chcemy osiągnąć wszystko w jednym momencie
dochodzi do wypalenia. Wkręcamy się w myśli destrukcyjne, zasiewamy negatywne myślenie o
samej sobie, tworzymy konflikty wewnętrzne.

Zadałam sobie pytanie, czyje oczekiwania pragnę spełnić? Swoje czy otoczenia?

Odpowiedź była prosta. Wywaliło mi znowu moje przekonanie, że nie umiem odpuścić. Miałam
wobec siebie oczekiwania, że jak Antek (mój drugi syn się urodzi) będzie tak samo. Jestem mistrzynią
w planowania więc zaplanuję i ogarnę wszystko. Jednak życie okazało się nieco inne. Pojawiło się
zmęczenie, wypalenie, nierealistyczne cele do osiągnięcia. Usiadłam sama przed sobą i jako
świadoma kobieta powiedziałam sobie, że jest to konflikt pełen iluzji. Powiedziałam sobie otwarcie,
OK Aniu masz teraz taką energię życiową, tyle czasu na sen, obowiązki domowe, zadbanie o dom i o
samą siebie, swoje ciało.

Co mogę zrobić? – zadałam sobie kolejne pytanie

Zapytałam sama siebie co jest moim priorytetem. Odpowiedź pojawiła się od razu: MOJE DZIECI ICH
ZDROWIE I BEZPIECZEŃSTWO. Po uświadomieniu sobie tego odpuszczam, jeśli nie jestem w stanie
czegoś zrobić bez presji i wyrzutów. Okazuję miłość do samej siebie. Teraz pracuję nad swoją
mentalnością, nastawieniem oraz sposobem myślenia. Owszem spotykam się z tym, że otoczenie
wywiera presję i nacisk. Ale ja jako coraz bardziej świadoma kobieta podejmuję decyzję co chcę z
tym zrobić. Bo mam Pełny WYBÓR. To moje życie i ja decyduję. Kocham siebie. Nie będę realizować
oczekiwań innych ludzi tylko moje własne. I Tobie również tego życzę.

Continue Reading

Rozwój

Wszelkiego dobra starczy dla każdego – mentalność dostatku

By on 1 sierpnia 2021

Aktualnie uczestniczę w kursie Dagmary Szymańskiej „Przez Umysł do Obfitości”. Podczas jednej z zawartych w nim medytacji, szczególnie dotknęło mnie to stwierdzenie: „Podziwiam bogatych ludzi i gratuluję im, nie zazdroszczę, nie jestem zawistna. Wiem, że odnaleźli połączenie z własnym źródłem obfitości. Czują, że zasługują na wszelkie bogactwa i otrzymują je. Mam na to pełną zgodę”. Po przeczytaniu tych słów, w mojej głowie pojawiła się myśl: „Ale czy na pewno nie ma we mnie uczucia zazdrości? Czy zawsze szczerze gratuluję innym osobom ich osiągnięć?”. Wówczas obudziły się we mnie dawno zapomniane, głęboko zakopane przekonania, do których nie chciałam wracać…

Czy na pewno dobra starczy dla każdego?

Zapytałam samą siebie: „Jak postrzegam dostatek? Jaki jest mój punkt widzenia?”. Przecież jestem
świadoma, że wszelkiego dobra starczy dla każdego. Zauważyłam, że moja niepewność pojawia się
wraz z brakiem czy niedoborem zdrowia, relacji lub pieniędzy. Wcześniej utarło się we mnie
przekonanie, że na świecie jest określona ilość dobra. Porównam to do tortu, który tak bardzo
uwielbiam! Jeśli komuś damy większy kawałek tortu, to każda kolejna osoba dostanie go mniej.
Zadałam sobie pytanie: „Z jakiego braku to do mnie przychodzi?”. Odpowiedź pojawiła się dosyć
szybko.

Z porównania!

Tak, zdałam sobie sprawę, że jako mała Ania byłam często porównywana. Więc, jeśli nie udawało mi
się spełnić czyichś oczekiwań czy odnieść sukcesu, odbierałam to jako porażkę. Już od najmłodszych
lat jesteśmy oceniani, otrzymując w szkole stopnie. Zawsze ktoś może być od nas lepszy. W końcu
tylko jedna osoba może wygrać, nie wszyscy. Wcześniej zmagałam się z tym, że ciągle
porównywałam się lub współzawodniczyłam z innymi ludźmi. Chciałam tym samym zwiększyć
poczucie własnej wartości.

Skąd ta mentalność dostatku?

Mentalność dostatku bierze się właśnie z głębokiego poczucia własnej wartości i bezpieczeństwa.
Dziś mam w sobie przekonanie, że dobra starczy dla wszystkich ludzi. Wierzę, że z takim podejściem
można osiągnąć więcej. Dzieląc się uznaniem, priorytetami, a także profitami, np. gdy prowadzi się
własną działalność czy pracuje się w grupie. Wszystko to sprawia, że doceniam nieskończoność możliwości oraz budowania dobrych relacji, w których wspólnie możemy wzrastać, wspierając się wzajemnie.

Mentalność dostatku w osiąganiu celów

Wiem, że mogłabym dotrzeć do celu sama. Mam jednak świadomość, że z innymi osobami jestem w
stanie zajść znacznie dalej! Wierzę, że czyniąc dobro i dzieląc się nim, możemy odnieść wspólne
zwycięstwo. Wolne od porównywania się, zazdrości czy zawiści. Wspólną pracą, rozmową oraz
nadawaniem wspólnego biegu i kierunku ważnym dla nas sprawom. W moim odczuciu wynika to
właśnie z dostatku mentalności.

Continue Reading

Relacje

Zasługujesz na wszystko, co najlepsze!

By on 18 lipca 2021

Ten wpis zacznę, cytując Jacka Walkiewicza: „Swoje życiowe
zmiany zacznij od przeglądu swoich myśli – w nich jak w
oceanie pływają Twoje kluczowe przekonania, które decydują o
tym, jak widzisz świat i siebie w tym świecie”. To właśnie te
słowa zainspirowały mnie do tego, aby uważnie przyjrzeć się
swoim myślom. Czy każdego dnia myślę pozytywnie? Nie, ale
staram się, aby moje myśli były wspierające i tylko takie
towarzyszyły mi w drodze na sam szczyt.

Zasługuję na wszystko, co najlepsze

Kiedyś zupełnie rezygnowałam z samej siebie. Brałam pod uwagę tylko to, czego oczekują
ode mnie inni, stawiając ich potrzeby ponad swoimi. Zmieniło się to wówczas, kiedy
wreszcie zaczęłam myśleć o sobie. Uświadomiłam sobie, że jestem ważna i zasługuję na
wszystko, co najlepsze. Znalazłam zdrowy balans w swoich relacjach pomiędzy dawaniem a
braniem. Zdałam sobie sprawę, że nie muszę na każdym kroku uszczęśliwiać innych.
Pierwszą osobą, o którą powinnam zadbać, jestem ja sama. I to właśnie moje szczęście
powinno być dla mnie najważniejsze.

Koncentruj się na swoich postępach

Kolejną pułapką, w którą wpadłam, było ciągłe porównywanie siebie do innych i skupianie
się na ich sukcesach. Niekiedy wciąż zdarza mi się na tym łapać, ale wówczas mówię do
samej siebie, że to bez sensu i powinnam koncentrować się wyłącznie na własnych
postępach. Często poprzez takie porównywanie się czy zazdrość zaniżamy poczucie własnej
wartości i sprawczości, dzięki której moglibyśmy osiągnąć taki sam sukces, jak dana osoba,
albo i zajść jeszcze dalej. Myślę, że porównywanie siebie do innych jednych może
motywować, a innych wręcz przeciwnie – zniechęcać do działania.

Jesteś wyjątkowa!

Warto jednakże pamiętać, że każda z nas ma inną historię i zaczyna z innego punktu. Każda z
nas jest wyjątkowa! Nie znamy pełnego obrazu życia osób, do których się porównujemy.
Uważam, że porównywanie się jest częścią naszego życia, jednak zamiast porównywać się do
kogokolwiek, powinnaś inspirować się tymi osobami, które osiągają sukcesy – takie, jakie Ty
sama chciałabyś osiągnąć w danej dziedzinie.

Nie przeglądaj się w oczach innych osób

Wiem, że jedną z blokad, jaka stopuje nas w osiąganiu naszych celów, jest strach przed
oceną. Boimy się, że ktoś nas skrytykuje, powie coś nieprzyjemnego. Często zdarza się tak,
że ktoś pomyśli o nas w nieodpowiedni sposób. Warto wtedy zapytać tę osobę, jaka jest jej
intencja, co chciała przez to powiedzieć. My same również często dokopujemy sobie i mamy
mnóstwo kompleksów. A wszystko to właśnie przez to, że przeglądamy się w oczach innych
osób.

Twoje potrzeby są ważne

Warto także zwrócić uwagę na to, że my, kobiety, często mamy poczucie, że nie zasługujemy
na coś lepszego, stawiamy siebie w gorszym położeniu. Czujemy, że musimy zrezygnować z
samej siebie i z własnych marzeń. Poświęcić się dla męża i dzieci, bo oni nas potrzebują. TY
JESTEŚ TAK SAMO WAŻNA!!! Twoje potrzeby są równie ważne – i te dotyczące edukacji, i te
związane z chęcią znalezienia czasu dla siebie, by choćby po prostu poleżeć i nic nie robić. Ja
sama mam zaprogramowany schemat i nieraz łapię się na tym, że mam ochotę się położyć i
poleniuchować, a kiedy to zrobię, wyrzucam sobie, że nie poświęciłam tego czasu na nic
efektywnego. Uważam, że należy dbać o higienę swoich myśli, mając na uwadze to, co
chcemy osiągnąć.

Zaufaj samej sobie

Jestem w pełni przekonana, że zasługujesz na wszystko, co najlepsze! Na życie, którego tak
naprawdę pragniesz. Każda z nas popełnia błędy, nie ma ludzi nieomylnych. Ważne jest,
abyś zaufała samej sobie i miała w sobie poczucie, że zasługujesz na wszystko, co najlepsze.
Ja w Ciebie wierzę! Niezależnie od tego, w jakim momencie życia się znajdujesz, możesz
osiągnąć to, o czym marzysz i żyć na własnych zasadach.

Continue Reading