Bardzo chętnie dzielę się z Wami moją historią. Moim życiem, które nie było usłane różami. Okres
dzieciństwa, dorastania, był dla mnie naprawdę trudny. Zawsze miałam w sercu ogromne pragnienie,
aby osiągnąć coś więcej. Nie martwić się o rachunki, jedzenie dla dzieci czy nawet to, czy będzie mnie
stać na opłacenie czegoś w szkole. Kiedy w moim domu mówiło się – „pożyczy się”, „jakoś to będzie” –
czułam w sobie niezgodę na to, aby jedynie przeżyć to życie i nie mieć nic więcej. Nie chciałam „życia
pod kreską” ani tego, aby wypełniała je „bylejakość”. Powiedziałam sobie wówczas, że nie chcę tak
żyć. Budzić się każdego poranka i mówić „JAKOŚ TO BĘDZIE”. Zawsze powtarzam, że to od nas
samych zależy, jak będzie wyglądało nasze życie. To my sami jesteśmy za siebie odpowiedzialni.
Łatwiej jest narzekać i mówić, że nic się nie zmieni
Oczywiście, że samo z siebie nic się nie zmieni. Tak naprawdę, zmiany możesz dokonać tylko Ty. Od
Twojej decyzji zależy, czy będziesz miała życie, o jakim marzysz czy raczej odpuścisz i będziesz w
grupie osób, które tylko narzekają i twierdzą, że nie są w stanie nic zrobić. Sama pokazuję Wam, że
trzeba zmieniać swoje myślenie i nie narzekać. Po prostu weź odpowiedzialność za siebie i za to, co
chcesz w życiu osiągnąć.
Chcę od życia więcej!
Ja podjęłam decyzję, że nie chcę żyć w przeciętności i martwić się o podstawowe rzeczy. Chcę od
życia więcej! Chcę żyć życiem swoim marzeń i każdego dnia konsekwentnie do tego dążę. Lubię uczyć
się nowych rzeczy i stawiać przed sobą nowe wyzwania. Wiem, że nie będzie to łatwe do osiągnięcia,
ale wiem również, że będzie warto. Z doświadczenia, mam świadomość, że marzenia nie przychodzą
do nas same. Trzeba włożyć w to swoją pracę. Dzięki niej mogę się rozwijać, pokonywać swoje
bariery i słabości. Marzę o tym, aby przyszłość moja i mojej rodziny była lepsza niż ta, którą znam z
domu rodzinnego. Pragnę, abyśmy z moją rodziną mieli lepszą przyszłość. Aby żyło nam się lepiej.
„Byle jak”, aby przeżyć kolejny dzień
Wiem, że są kobiety, które myślą jedynie, aby przeżyć kolejny dzień bez żadnych komplikacji. „Byle
jak”, aby przeżyć dany dzień. Jeżeli będziesz przyjmowała swoje życie takim, jakie daje Ci los, i nie
podejmiesz decyzji, że chcesz w nim coś zmienić, to nic się nie zmieni. Mówię Ci, zrób coś z tym!
Zachęcam Cię, abyś poszukała ku temu możliwości lub porozmawiała z osobami, które mogłyby Ci w
tym pomóc. Należy podjąć działanie, pokonać pierwszy krok. Wiem, że może Ci się wydawać, że
„łatwo powiedzieć, trudniej zrobić”, jednak ja naprawdę wierzę w to, że możesz osiągnąć sukces.
Gdy masz przytłaczające myśli
Być może ogarniają Cię przytłaczające myśli i masz w sobie poczucie, że Twoje życie nie wygląda tak,
jak Ty byś tego chciała. Wykrzycz się, daj sobie prawo, by popłakać, wyrzucić z siebie całą tę złość,
potupać nogami. Jeśli zaś problem jest głębszy, zachęcam Cię do konsultacji z psychologiem.
Następnie, gdy uda Ci się to poukładać, zmień to, co nie chcesz, aby było w Twoim życiu. Nie
zakładaj, że jeśli w tym momencie Twoje życie jest, jakie jest, to takie po prostu musi być. Nie bierz
tego jako coś pewnego i nie miej poczucia, że nie możesz się wyrwać. Nie karm się myślami, że się
nie uda. Nawet, jeśli nastąpi taka sytuacja, powiedz sobie, że spróbowałaś, dzięki temu wyciągnęłaś
lekcję i teraz musisz podjąć inne działanie, aby mogło Ci się udać.
Jak nie mogę drzwiami, to wchodzę oknem
Nie mam tutaj na myśli dążenia do celu po trupach. Taką osobą nie jestem. Chodzi mi o
determinację. Pomimo, że coś mi nie wychodzi, zawsze pytam siebie – w jaki sposób mogę osiągnąć
swój cel? Każdego dnia karmię się pozytywnymi myślami – stosuję afirmację oraz czuję wdzięczność.
Jeśli Twoją głowę wypełniają przytłaczające myśli na temat swojego życia, to także to przyciągasz.
Warto więc nastawiać się pozytywnie do swojego życia. Brzmi być może banalnie, ale ja wierzę w to,
że warto zarówno mówić do siebie pozytywnie, jak i mieć pozytywne myślenie. Wówczas zachęca
nas to do działania. Prosty krok, jak budzenie się z uśmiechem i mówienie sobie, że dziś dzień będzie
dobry. Czynienie sobie małych przyjemności, takich jak kawa o poranku, wyjście na spacer z moimi
chłopakami, rozmowa z koleżanką.
Przekuwanie marzeń w rzeczywistość
Wiem, że w grupie mojej społeczności są osoby, które tylko mają marzenia, ale są też takie, które
dążą, aby zrealizować te małe i te duże. Nie musisz od razu rzucać wszystkiego i powiedzieć sobie, że
masz marzenie i ono Cię poprowadzi. W moich treściach zawsze powtarzam trzy ważne kroki:
- Napisz wszystkie swoje marzenia, następnie wybierz 3 pierwsze, które chciałabyś
zrealizować. - Gdy będziesz miała wybrane 3 pierwsze marzenia, zapisz je jako CELE, które chciałabyś
zrealizować. - Gdy będziesz miała wypisane cele, zapisz je jako KROKI, jakie będziesz wykonywała każdego
dnia, dopóki dane marzenie nie zostanie spełnione.
Zacznij od małych kroków. Być może jesteś mamą, jak ja. Nie zawsze znajdujesz czas dla siebie.
Odkładasz siebie na później. Czy Twoje marzenia są mniej ważne? Dlaczego zabierasz sobie prawo do
ich spełniania? Myślę, że warto przyjrzeć się swoim blokom czasowym i zwrócić uwagę na to, w jaki
sposób zarządzasz swoim czasem. Przyjrzyj się z uważnością, na co poświęcasz czas i, uwierz mi,
zobaczysz, gdzie możesz wygospodarować chwilę, aby każdego dnia zrobić chociaż jeden krok w
kierunku spełnienia swoich marzeń. Zasługujesz na to, by także czuć się kobietą spełnioną i
szczęśliwą. Wierzę również, że jeśli Twoje dzieci będą widziały Cię szczęśliwą, to sprawi, że one także
nauczą się dbania o siebie same.
Nie ma rzeczy niemożliwych
Wiem, że każda z nas ma marzenia, które chciałaby spełnić. Wierzę, że dzięki Twojej decyzji i
działaniu, możesz je urzeczywistnić. Nie zadowalaj się życiem, którego tak naprawdę nie chcesz.
Tylko Ty jesteś odpowiedzialna za swoje życie. Zrób coś dla siebie i swoich bliskich. Nie musisz
udowadniać nikomu, że jesteś wartościową kobietą, bo już nią jesteś – już od momentu poczęcia. Ważne jest, abyś Ty znała swoją wartość i nie pozwalała nikomu sobą pomiatać. Zasługujesz na szczęście i satysfakcję z posiadanego życia.
Nie odkładaj siebie na później, bo co, jeśli jutro mogłoby Ciebie nie być?
To pytanie zawsze napełnia mnie refleksją i myślą, czy, gdy dowiem się, że jest to mój ostatni dzień
życia, to przeżyłam to życie tak, jak chciałam? Pełna miłości, wolności i spełnienia. Tak – staram się
brać z życia garściami tyle, ile mi daje. Korzystam z okazji, ale także sama je tworzę. Bo to ja jestem
odpowiedzialna za moje życie i wybory, jakich dokonuję każdego dnia.
Korekty i redakcji dokonała Marta Kaniecka, która prowadzi swoją stronę na Facebooku Marta Kaniecka – WA, copywriting, transkrypcje